|
|
Autor |
Wiadomość |
Fajka70
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobodno Płeć: Chłopak
|
Wysłany: Nie 15:24, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
I mam pewność że mój licznik działał (bo już nie działa ) jak najbardziej poprawnie i 100km/h nie osiągne na takim przełożeniu albo większe przełożenie albo prędkość obrotowa na 9800 U/min i pomyślimy [link widoczny dla zalogowanych] sorki chłopcy ale nie mogę rozpowszechniać nazwy programu więc jest zamazana....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pluto
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobodno Płeć: Chłopak
|
Wysłany: Wto 3:53, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Osiągniesz 100 i będzie na prawdę dobrze.. Co do opłacalności, żaden tuning w kwestii ceny nie jest opłacalny - wiem bo sam tuningowałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fajka70
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobodno Płeć: Chłopak
|
Wysłany: Wto 14:07, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko teraz jest taka sprawa, że ingerencja w silnik Simsona może wynieść bardzo duże sumy, ale nie musi tak szczerze mówiąc taki sportowy cylek do skuciaka kosztuje kupe hajsu ale wymiata jak marzenie... w Simsonie jest już inaczej... potrzeba do tego naprawdę dużych umiejętności manualnych, sprzętu, wiedzy i wtyków mowie to bo jak by Sołtys przeczytał ze nie trzeba dużo kasy to już normalnie gg by sie zawiesiło nie no taki joke... ja wydałem 900zł w silnik ale pyrka na konkretnym poziomie, oczywiście nie chwaląc sie suma tuningu była by mniejsza, ale musiałem kupić nowe kartery, co za tym idzie wał...czyli już mamy ponad 530zł jak bym pozostał przy 60ccm, zmieścił bym się w 500zł... tylko w tym rzecz że musiałbym zawieź cyl do kumpla zeby dorobił płuki bo ja jestem narazie na średnim poziomie w tym... czyli krótkie podsumowanie: korekta cylindra 90zł, gaźnik 90zł, tłok 75zł, wydech~130zł i miesiące pracy nad tym sportowy kosz sprzęgła ~100zł i bardzo wyskokie strojenie w granicach 10500U/min i mamy super silniczek palący około 5l/100km z mocnymi wysokimi obrotami, który może latać po 95-100km/h, tylko ja nie preferuje tak wysokiego strojenia na polskim cylindrze patrząc na ceny części do skutera.... cyl 70malossi 689zł, wydech stage6 street70 440zł, a tu już mamy ponad 1000zł czyli jak dla mnie tuning simka jest opłacalny ze względu na ceny, ale nie opłacalny z przyczyn żywotnościowych silnika.... przy mojej jeździe 80 nawet do pełnej manety(~95) simek już lata 1300km razem z dotarciem. ale łożyska na wale już dawają oznaki życia... dodam ze docierałem 700km
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pluto
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobodno Płeć: Chłopak
|
Wysłany: Czw 8:00, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Na tak wysilonej jednostcje, chyba jednak mogłeś troche dłużej docierać. Co do opłacalności, powiem to po raz kolejny: ŻADEN TUNING NIE JEST OPŁACALNY! Ale jaką satysfakcje daje.. Ja np, jak jechałem za takim Sejem, albo Cinkiem, kierunkowskaz i wyprzedzam, a kierowca patrzy na mnie jak na ufo.. To jest fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fajka70
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobodno Płeć: Chłopak
|
Wysłany: Czw 13:52, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No niby tak, jednostka jest wysilona dosyć ale 800 km wystarczy na odpowiednim oleju i jednym chromowym ringu znajomy ma bardzo podobnie zrobiony silnik to go nawet nie docierał tylko jak odpalił jedna przejażdżka tempem 30km, później chwila przestoju i w trasę.... jeden dzień, dwa tankowania pod korek, za trzecim razem po godzinnym przestoju test prędkości o dziwo nawet go nie "zblokowało" tylko szedł, może się to wydawać głupie ale nie wierzyłem ze olej ma tak znaczny wpływ na docieranie ale wytestowałem to na swojej skórze, jak założyłem te słynne 70/4 to było wyjeżdżanie resztek benzyny z olejem za 13zł... za domem, dosłownie na oparach 2 bieg i chce go pociągnąć żeby poczuć jak to ciągnie a tu nagle świst i koło w miejscu... już wkurw***y na maxa myślę ze się zatarł ale kopłem i chodzi jak nigdy nic... brakło wachy zalałem nowej z odpowiednim olejem kurs do szkoły i spowrotem, tylko powrót był już przeniesiony w wysokie obroty silnika i go nie złapało zajeżdżam do domu, ściągam cyl żeby obadać czy nic się nie stało jak się zablokował ale wył prawie tylko jeden malutki opiłek który pochodził z kanału ssącego(nie wypadł po czyszczeniu gardzieli) i który wpadł moment przed gaśnięciem, bo wpadł miedzy pierścien a rowek na tłoku i no nie wcisło, tylko szmatę upchałem w skrzyni korbowej ruszyłem pierścionkiem i szczęśliwie spadł na szmatkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|